poniedziałek, 29 czerwca 2015

Pobrudzony shadowbox

Praca, na którą pomysł chodził za mną już od jakiegoś czasu - tak się złożyło, że drewnianą bazę oraz żywiczne ramki kupiłam razem i niespodziewanie okazało się, że idealnie do siebie pasują. Zaplanowałam więc wykonanie romantycznego shadowboksa w klimatach shabby chic, no a wyszło... bardzo retro-brudaskowo ;) No ale jak już zaczęłam postarzać, to nie mogłam się powstrzymać :) W prawej dolnej przegródce znajduje się miniksiążeczka wykonana wg kursu Agnieszki 'Meresanth' :)

















Pracę zgłaszam na wyzwanie w Studio 75 - metalowych elementów jest tu całkiem sporo ;)



poniedziałek, 22 czerwca 2015

Złoto z pastelami

Znowu mnie wzięło na skrapa :) Wyszedł dość mocno grubaskowy, ale nie mogłam się powstrzymać przed dokładaniem kolejnych warstw i dodatków :) Kompletny miks papierów i ozdób, a efekt pastelowy ze złotymi akcentami - pierwszy raz miałam okazję użyć papieru i folii z błyszczącymi wzorami! Żeby dodatkowo podbić kontrast w stosunku do ciemnego tła, pod kompozycją rozprowadziłam białe gesso, i oczywiście całość sowicie pochlapałam. Ostatnio odkryłam, że z powodzeniem można wymieszać białego splasha z 13arts z farbą (gęstą wodną lub akrylową plus ewentualnie trochę wody), żeby stworzyć własny kolor chlapacza - tutaj na przykład sięgnęłam po satynową farbę Marthy Stewart, którą niedawno testowałam (klik klik) i otrzymałam błękitne ciapki :)











Autorką zdjęcia, którego użyłam w pracy jest Luisa Moron.


This is my take on Scrap Around The World June moodboard challenge - I got inspired by pastel colours, dark background of the poster, triangular shapes and gold touches.



Pracę zgłaszam na wyzwanie w 13arts - jest duuużo warstw i tekstur :)



oraz na wyzwanie Studio75 - użyłam metalowych zębatek, tabliczki z napisem "Moments" oraz błękitnej metalowej ramki




-------------------------------------------------------------------------------------
Chwalę się dwoma sukcesami :)

Wygrana w Studio75 :)


10-te miejsce w Scrap Around The World :)

.

niedziela, 21 czerwca 2015

Retro kartka lotnicza

Kolejna męska inspiracja dla Retro Kraft Shop, czyli kartka z motywem samolotu i nietypowym napisem (niedawno uprzedzałam, że będą się takie pojawiać ;)). Użyłam głównie kolekcji "Pan i Pani Black" Studio75, którą połączyłam z kolorem bordowym, a wszystko mocno potuszowałam. 







Studio75 - Pan i Pani Black 04 Studio75 - Pan i Pani Black 02 Studio75 - Pan i Pani Black 01
Dodatki Expedition Ephemera - Tim Holtz Tusz Distress Mini - Black Soot Tusz Distress Mini - Walnut Stain Papier Kraft 15x30 - Joy!Crafts
DT Retro Kraft Shop

czwartek, 18 czerwca 2015

Niebieskie wiadereczko i niebieska farba :)

Dzisiaj trochę nietypowy post :) Dzięki uprzejmości sklepu Fifirifi miałam okazję przetestować farbkę satynową Marthy Stewart w kolorze Pool i podzielić się swoimi spostrzeżeniami na sklepowym blogu. Przy użyciu preparatu powstało małe alterowane wiadereczko, sprawdziłam też, jak pracuje się z farbą w różnych sytuacjach. Ciekawi efektów? No to zaczynamy :)



Zacznę może od opakowania - preparat znajduje się w poręcznej buteleczce z dozownikiem. Farbkę możemy nałożyć bezpośrednio na pędzel albo na przykład na paletkę. Etykieta ma dokładnie taki kolor jak farba, dzięki czemu nie tak łatwo się pomylić przy wyborze odcienia ;)


Przygotowałam małe zestawienie, jak farba zachowuje się w różnych sytuacjach. Górna połowa kartki to powierzchnia pokryta gesso, a dolna część to papier saute ;) Pamiętajmy, że testowany produkt to farba akrylowa, dlatego chciałam zobaczyć, jak będzie pracować z gesso, czyli gruntem akrylowym. Media nanosiłam pędzlem silikonowym.



Zauważyłam, że na powierzchni pokrytej gesso farba daje gładszy efekt. Zarówno na podłożu zagruntowanym jak i na samym papierze możemy stopniować krycie, poprzez nanoszenie cieńszej lub grubej warstwy preparatu, dzięki czemu wzór papieru czy też kolor tła (podkładu) jest mniej lub bardziej widoczny spod farby.
A jak farba współpracuje z wodą? Po wyschnięciu preparat jest całkowicie wodoodporny. Sprawdziłam jednak, co stanie się, kiedy dodamy odrobinę wody do farby świeżo nałożonej na podłoże i takiej, która została zaaplikowana około 2-3 minuty wcześniej. Po dodaniu wody do świeżo nałożonej farby, uzyskujemy gładszy efekt. Szczególnie widoczne jest to przy powierzchni niezagruntowanej. Mamy również wtedy możliwość tworzenia zacieków, przy czym ciekawsze i wyraźniejsze efekty widoczne są na podłożu pokrytym gesso. Jeśli spryskamy wodą nie do końca wyschniętą plamę farby, struktura samej plamy nie zmienia się (nie uzyskamy efektu gładkości), ale mogą utworzyć się mało wyraźne zacieki.
Sprawdziłam także, jak sprawuje się farba nakładana przez maskę - tak jak pisałam wcześniej, do testu użyłam pędzla silikonowego. Moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne, udało mi się uzyskać wyraźny efekt, farba nie rozpływa się pod szablonem. Przy odrobinie precyzji można uzyskać naprawdę dobre odwzorowanie :)

Na koniec chciałabym podzielić się z Wami moją pracą, którą stworzyłam przy użyciu wyżej opisanej farby. Nie mogłam wszak ograniczyć się do zastosowania jej tylko na papierze, skoro jest produktem wielozadaniowym ;) Maleńkie metalowe wiadereczko pokryłam najpierw cienką warstwą gesso za pomocą gąbki (tworząc chropowatą powierzchnię), a następnie pomalowałam satynową farbką, rozprowadzając ją głównie pędzlem silikonowym - jedynie "zakamarki" malowałam klasycznym, "włochatym" pędzlem. Starałam się nie zakryć całkiem gesso, tak, żeby miejscami były widoczne białe plamki podkładu.






Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam trochę możliwości farb satynowych i z chęcią przyjrzycie się im bliżej!
A sklepowi Fifirifi dziękuję za możliwość przeprowadzenia testu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...