Trochę się pobawiłam przy tworzeniu tła - w ruch poszło gesso, na to mgiełki (2:1 dla samoróbek :)), farba do ubrań (bo potrzebowałam żółtego, a ona jest fajna i gęsta), mało widoczne niestety medium żelowe, i tusze w parze ze stemplami tudzież maską.
Paski pochodzą z anglojęzycznej książki o seryjnym zabójcy ;) stąd kryminalistyczno-policyjno-mordercze słowa.
swietny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuń